25 czerwca 2014

Polak-Holender: dwa bratanki?

źródło

Od wczoraj holenderski król Willem-Alexander przebywa z wizytą w Polsce. Informacje o tym pojawiły się oczywiście w obu krajach w telewizyjnych wiadomościach - para królewska zawsze ładnie się prezentuje na wizji. Ale w prasie posucha. Może i racja: w Polsce tematem tygodnia są taśmy prawdy, a w Holandii piłka nożna. A wizyta przecież wyłącznie kurtuazyjna. Bo ani król ani prezydent realnego wpływu na politykę nie mają. Tak więc jaką taką relację z miłych odwiedzin znaleźć można dopiero na dziewiątej stronie głównego holenderskiego dziennika De Telegraaf. A w niej parę kurtuazyjnych słów króla. Przede wszystkim podziękowanie dla żołnierzy generała Maczka i Sosabowskiego, którzy wyzwolili Bredę i Arnhem, z zapewnieniem, że Holandia Polakom tego udział nigdy nie zapomni. No nie wiem, w podręczniku historii Misi nic na ten temat nie ma. Nie tylko o udziale różnych nacji, ale w ogóle o żadnych walkach - po prostu była okupacja, a potem dzień wyzwolenia, i tyle. Dalej komentarz Willema-Alexandra na temat wspólnej historii, Zagłady itd. No i zapewnienia, również ministra spraw Timmermansa, o ważności Polski w UE i solidarności Holandii w sprawie Ukrainy. 


źródło

Czyste gesty... Mnie raczej zainteresowało, dlaczego Willem Alexander, jeszcze nówka-świeżynka, wybrał Polskę na cel swojej pierwsze wizyty zagranicznej. Oczywiście oficjalnie tłumaczono to polskimi jubileuszami (25 lat wolności, 15 lat w NATO, 10 lat w UE). Ale między wierszami notek prasowych znalazłam właściwą przyczynę. Otóż król ma w planach wizyty w "dalekich" krajach, które dają szansę na dobre interesy. W końcu o co może chodzić Holendrom jak nie o pieniądze? Polska wprawdzie blisko, holenderski eksport do niej osiągnął 10 miliardów, ale zawsze może być lepiej. Jedynym problemem pozostają konflikty na tle polskich pracowników sezonowych, podgrzewane przez Wildersa. Ale, zdaniem Timmermansa, "tę sprawę mamy już za sobą". Wilders otrzymał mniej głosów w ostatnich wyborach europejskich niż się spodziewano, a Holendrzy powoli przyzwyczajają się do obecności Polaków. Zdaniem ministra spraw zagranicznych obecnie problemem jest raczej wykorzystywanie polskich pracowników przez holenderskie firmy. No, proszę, jaki poinformowany! Szkoda, że w Polsce nikt nie zwrócił na to uwagi i nie próbował trochę Holendrów w tej sprawie przycisnąć.

2 komentarze:

  1. Za jakieś trzy miesiące mam zamiar wyjechać do Holandii i bardzo cieszę się, że mogę poczytać i zobaczyć punkt widzenia Polki tam mieszkającej :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę wiele powodzenia! I oczywiście mocnych nerwów na początku! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...